czwartek, 5 lipca 2012

2.

- No to nie jest zbyt ciekawie ..- powiedziała Danielle, patrząc na okładkę dzisiejszej gazety.
- Nie wiem o co im chodzi. Przecież Niall wczoraj napisał , coś  o tobie na twitter`ze. Tak trudno złączyć to w całość .? - Eleanor była tak wkurzona , że chodziła po całej kuchni wymachując rękami.Wyglądało to dość komicznie. 
Siedziałam przy stole w kuchni bawiąc się kluczami. Spojrzałam na okno , bo coś mignęło mi przed oczami.
- Czy oni nie mają własnego życia.?! - krzyknęłam zasłaniając żaluzje.- Oni są wszędzie .! Nawet w kuchni nie można posiedzieć. !
- W końcu przywykniesz , to normalne. Miałam tak samo , gdy zaczęłam spotykać się z Lou.
- No , ale ja się z nikim nie spotykam .
- Już nie długo .. Nie widziałaś , jak Harry na ciebie patrzy.? Miłość wisi w powietrzu. - Dan zabawnie poruszyła brwiami, no co Eleanor jej przytaknęła.
- Nie wiem co Liam wam o mnie powiedział, ale chyba nic milego, więc nie wiem czego mam się spodziwać.
- No mówił , że wyglądasz jak paszczur i, że masz ryj jak nie wypał ,no i, że..- Eleanor nie dokończyła , bo Danielle rzuciła w nią kluczami.
- Ejj... To bolało .
- Dobrze wiesz ,że kłamał , więc ..- również nie dokończyła , bo na jej głowie zostało rozbite .. jajko .?- Powiedz , że to nie jest to co myślę.- starała się mówić jeszcze spokojnie.
- Upssi ... Chyba coś mi wypadło. - po tych słowach Dan rzuciła się na nią z pazurami. Dosłownie ...miała tak długie długie paznokcie, że dałabym się za nie zabić.
Raczej nie miałam zbyt dużej ochoty dostać jedzeniem , więc szybko uciekłam.
Wzięłam laptopa , rozsiadłam się na kanapie  i weszłam na Facebook`a . Wiadomość od : Basia .
Ana.! Nic nie mówiłaś, że jedziesz do Londynu. I to do swojego brata .! Błagam , załatw mi ich autografy .! No i powiedz Louis`owi , że masz ładną i wolną przyjaciółkę. Kocham .xx.
Tak.. Cała ona ... Nic tylko One Direction , Louis, One Direction, Louis.
W końcu z kuchni wyszły pogodzone, ale całe w jedzeniu , dziewczyny. Na ich widok wybuchnęłam niepochomowanym śmiechem. Wymieniły między sobą porozumiewawcze spokrzenia , podbiegły do mnie i mnie przytuliły. Chwilę później miałam no sobie kawałki pomidora , sałaty i chyba żelki. Krzyknęłam tylko : 'fujj' i poszłam się umyć. Dziewczyny postąpiły podobnie.
Nie poszłam do swojej łazienki , ponieważ nie było w niej prysznica, a nie chciało mi się czekać, aż wanna będzie pełna , więc skorzystałam z tej 'wspólnej' .
Wyszłam spod prysznica i owinęłam się ręcznikiem. Stanęłam przed lustrem i zaczęłam rozczesywać mokre włosy. Nagle usłyszałam trzask drzwi i głośny śmiech Hazzy i Liam`a. Nim zdążłyam się obejrzeć, drzwi od łazienki otworzyły się , a do środka wpadł (dosłownie) Harry. Drzwi się zatrzasneły , a do moich uszu dotarł krzyk mojego brata :
- Gnij tam śmieciu.
Loczek zaczął śmiać się jeszcze głośniej, obrócił się do mnie przodem i chyba doznał szoku.
- J-j-ja-a. Ja perzepraszam. - zaczął się jąkać.- Liam.! Otwórz to .!
- To powiedz gdzie mój żel .!
- Najpierw mnie wypuść .!
- Chyba nic.
- Ty kretynie.! Tu  jest twoja siostra w samym ręczniku.
- Takie kity to ty możesz sobie wkręcać Niall`owi.
- Ana. -skąd znał mój skrót .?- Powiedz coś.
Chciałam coś powiedzieć , ale jeszcze nie dotarło do mnie , że stoję prawie naga przed Harry`m.
- Ej..-pomachał mi ręką przed twarzą.- Dobrze się czujesz.?
- Yyy.. Tak, tak. Liam .! Otwieraj .!- krzyknęłam.
Drzwi natychmiastowo się otworzyły , a Harry szybko wybiegł z zaparowanej łazienki.
Szybko oblałam twarz zimną wodą.

Była 18. Na dworze trochę się przejaśniło , więc wyszłam przed dom i uciadłam na chuśtawce. Wpatrywałam się w oczko wodne i przysłuchiwałam  rozmowie chłopców, którzy byli w pokoju Liam`a , a okno było otwarte.
- Jak oni mogli pomyśleć , że Anastazja to moja dziewczyna.?
- Nie wiem. Wczoraj specjalnie napisałem o niej na twitter`ze , ale i tak to nic nie dało..- powiedział zrezygnowany blondyn.
-  A  ty Harry .?- odezwał się Zayn.- Jak tam po dzisiejszej akcji z łazienką.?- w jego głosie wyczułam rozbawienie.
- Przestań... Przecież była w ręczniku.
- Ona ci się tobie podoba, to widać. Cały wieczór o niej gadałeś. No i jak my wszyscy, miałeś wyrzuty do Liam`a, że nas okłamał, bo powiedział , że jego siostra jest brzydka. - w końcu odezwał się Lou, pierwszy raz od rozpoczęcia całej tej rozmowy.
- Może i tak , ale ja raczej nie przypadlem jej do gustu.
- Ojj... Nasz mały Harold zakochał się w mojej obrzydliwej  i ochydnej siostrze. Tak mi cię żal. Mój biedny , mały Hazza.
- Mam pomysł .! - Zayn klasnął w ręcę.- Jedziemy na impreze. Ale bez dziewczyn. Taki męski wieczór.
- Tak.!- krzyknęli wszyscy i rozeszli się do swoich pokoji szykować się.
Po dwóch godzinach oznajmili mi i Danielle ( Eleanor nie mieszka z chłopcami) , że wychodzą i ,że mamy nie czekać.
Posiedziałyśmy chwilę przed TV , gdy zrobiłam się senna. Pożegnałam się z Dan , która miała zamiar czakać na chłopaków i sprawdzić, czy Liam coś pil, bo wie ,że nie może, i poszłam na górę.
O drugiej usłyszałm krzyki na dole , więc postanowiłam to sprawdzić. Ujrzałam pijaną czwórkę i Liam`a śpiacego na kanapie.
- O , Anastazja .! - krzyknął Loczek i podszedł do mnie.
Objął mnie talii i zaczął całowac po szyji.
- Zabieraj te łapy .! - krzyknęłam.
- Pyskata. Lubię takie .!
- Harry.. na dziś ci wystarczy. Do łóżka. - Zayn pociągnął go na górę.
Chłopak nie chętnie odkleił się ode mnie i poszedł za Zayn`em.
Stałam na schodach oparta o ścianę głęboko oddychając. W końcu na dół zeszła Danielle , która widocznie nie doczekała chłopców.
- Co tu się dzieję .?! - krzyknęła tak głośno , że aż Liam poderwał się z kanapy.- Ostatni raz wyszliśće bez nas.!
- Oh, kochanie . Nie denerwuj się tak , bo dostaniesz zmarszczek. - powiedział mój brat, był nieźle wstawiony.
- Liam , ty idioto .! Wiesz , że nie możesz pić .! - wzięła go za rękę  i ciągnęła za sobą. - A wy do pokoju .! - zwróciła się do reszty.
Chłopcy posłusznie poszli na górę. Ja zrobiłam podobnie.
Połóżyłam się na łóżku. Myślałam o tym co działo sie przed chwilą. Ciepłe usta Harry`ego na mojej szyji i również cipłe dłonie na moich biodrach. Wiem ,że był pijany i nie będzie nic pamiętał , ale...
______________________

No i jest ... Może justro dodam następny .. xx.

1 komentarz: