***Harry***
Nie mogłem dłużej czekać. Musiałem im to wyjaśnić... Musiałem tam wrócić , no bo ,ile można siedzieć u kumpla , który zapomina jak masz na imię.. ?
Tak jak postanowiłem , tak zrobiłem. Równo o 13 stanąłem przed drzwiami do 'mojego' domu . Wszedłem jak do siebie , bo właściwie byłem u siebie. Wszyscy siedzieli w salonie przed telewizorem.
- Hej . - powiedziałem niemal bezgłośnie.
Wszyscy natychmiast obrócili się w moją stronę.
- Hazzuś .! Moja marcheweczka wróciła. ! - krzyknął Lou , podbiegł do mnie i mnie przytulił.- Tak bardzo cię przepraszam ... To nie była twoja wina. Kocham cię , kapujesz .? Kocham .! Tak bardzo tęskniłem.!
- Heh.Lou , tam siedzi twoja dziewczyna , a ty wyznajesz mi miłość.- próbowałem wydostać się z jego uścisku.
- Przecież zawsze tak robiliśmy..- spojrzał na mnie smutny.
- W sumie to racja... - powiedziałem i znów go przytuliłem.
Podeszliśmy do reszty.
- Chciałem was przeprosić za moje ostatnie zachowanie...- nie zdążyłem dokończyć , bo wszyscy rzucili się na mnie z całusami w policzek i uściskami. Spojrzalem na Anastazję. Patrzyła na mnie ze łazmi w oczach. Muszę przyznać , że zabolało mnie to. Jeszcze żadna dziewczyna nie płakał z mojego powodu. No może ze szczęście , bo jestem Harry Styles , no , ale...
***Anastazja***
Nie wytrzymałam . Uciekłam na górę. To była dla mnie za trudne. Chłopak , który chciał mnie ... zgwałcić , teraz siedzi normalnie na dole i śmieje się ze wszystkimi. Tak, kolejny raz przyznam się do tego , że on mi się podoba...
Nagle drzwi do mojego pokoju uchyliły się ,a chwile później stanał w nich Harry. Nie wiedziałam co robić. Miałm ochotę go wyrzucić z mojego pokoju , ale jednocześnie chciałam go wysłuchać. Postawiłam na to drugie.
- Anastazja... ja chciałem cię przeprosić. Wiem , że jedno , zwykłe przepraszam nie wystarczy , ale...- przerwalam mu.
- Rozumiem Harry, przepraszasz. I masz rację , jedno perzepraszam nie wystarczy. Ale wiesz co.?- podeszłam do niego i spojrzałam mu w oczy. - Wybaczam ci. Wybaczam , bo chcę jak najszybciej zapomnieć. I już na pewno słyszałeś to z moich ust , ale powtórzę ci to jeszcze raz. Podobasz mi się Styles. Nie wiem dlaczego ,ale masz w sobie coś takiego , co po prostu...
Loczek ujał moją twarz w dłonie i powoli się zbliżał. Aż w końcu... Nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Języki tańczyły .... Zaraz..co ja wyprawiam.?! Natychmiast się od niego odsunęłam.
- O Boże.. Przepraszam Harry , nie powinnam.. - powiedziałm , patrząc na jego zmieszaną minę.
- Nie ... To ja przepaszam.. ja to zacząlem.
- I tu masz rację Styles.. - powiedziałm pewna siebie i tak samo pewnie wyszłam z pokoju.
Byłam zadowolana z siebie, a jednocześnie zła , bo go pocałowłam.
Idąc korytarzem , zerknęłam jeszcze w lustro wiszące na ścienie. Na moich ustach był widoczny duży brak czerwonej szminki , którą zapewne zlizał Styles , no ale cóż...Jak tu mu się nie oprzeć..?
Na dole usiadłam pomiędzy Lou, a Niall`erem , bo tylko oni tam byli. Tak właściwie to miałam gdzieś gdzie jest reszta.. W końcu dolączył do nas pan Styles. Chłopcy badawczo mu się przyglądali.
- No co .?! - spytał rozdrażniony.
- Od kiedy malujesz usta czerwoną szminką .? - spytał Louis unosząc brew.
Loczek szybko wytarł usta.
- Ejj.. Czy to nie jest ta sama , którą ma Ana .? - Niall spojrzał na mnie. - Tak.! Wy się całowaliście.!- krzyknął na cały dom.
- Kto się całował .?- zapytał Liam wychodząc z kuchni.
- No jak to kto .? Anastazja i Harry.. Przecież to oczywiste, że nie ja i Lou . - Blondasek wywrócił oczami.
W tamtej chwili miałam chęć go zabić. Serio.. Liam nie mógł uwierzyć. Nawet wziął Styles`a na rozmowę do kuchni..
Zwyczajny, cichy wieczór. Siedzisz sobie przed tv ze znajomymi. Normalnie siedzisz między Zayn`em ,a Eleanor. Nagle czujesz na swoim udzie ciepłą dłoń. No przecież to nie jest dloń El , co nie .? Tak , macie rację , to Pan Piękny mnie maca .! W tamtym momencie myślałam , że mnie szlag trafi .! No dopiero co uwolniłam się od Styles`a , a teraz Malik się do mnie dobiera.
- Zayn.. Co ty wyprawiasz.? - szepnęłam mu do ucha.
Nie odpowiedział. Spojrzałam na niego. On spał .! No to niezłe ma sny. Walnęłam mu z liścia i jak nigdy nic odwróciłam się w stronę ekranu. Mulat natychmiast się obudził ściągając przy okazji z nas koc.
- Zayn , do cholery.! Ogar .! - krzyknął oburzony Niall , bo jego cały popcorn wylądował na podłodze.
- Coś mnie uderzyło . - jęknął łapiąc się za policzek.
- Ohh.. Doprawdy .?? A powiesz na co ci się śniło , że aż musiałes mnie macać .? - spojrzałam na niego , a wszyscy zrobili wielkie oczy.
- To jest lepsze niż film .! - Lou usidł na przeciwko nas i zaczął jeść rozsypany poopcorn.
Zayn spojrzał na mnie zmieszany.
- No ..bo ..ja..i ta .. no wiesz..- nie mógł nic z siebie wydusić.
Wybuchnęłam niepochomowanym śmiechem. Nikt nie wiedział o co mi chodzi...
Reszte wieczoru spędziłam w objęciach ... mojego brata. Tak , z jednej strony ja się do niego tuliłam , a z drugiej Danielle.
Następny dzień , następne przeżycia. Zeszłam na dół w mojej pizamie , która składał się z bokserek i obcisłej bluzki na ramiączkach. Wszyscy jeszcze spali , więc poszłam do kuchni po sok. Schyliłam się do szafki po sok . W tym samym momencie poczułam klepnięcie w tyłek i słowa :
- Siemka skarbie. Już nie śpisz .?
Wstałam i moim oczom ukazał się ...
Hej Wam. Miałam taki pomysł , więc napisałam. I już mówię... to nie będzie Harold ;D I błagam , komentujcie. Wyłączyłam kody obrazkowe i anonimowi też mogą dodawać komentarze . Dla mnie to dużo znaczy..
Kocham.xx
+ piosenka : KLIK
No wiesz! W takim momencie!
OdpowiedzUsuńKiedys cię znajde i uduszę, normalnie! Wrrr..
Dawaj szybko kolejną część, bo tutaj umrę!:D
PS:Czy to był Zayn?:P
Dowiesz się w następnym rozdziale . ;P
UsuńAaaaa Jaram się *_*
OdpowiedzUsuńDobrze , że jestem cofnięta i mam 6 część na wyciągnięcie ręki :)