No i nadeszła moja 'ulubiona' chwila. Zawsze , gdy powracam do niej myślami łzy napływają mi do oczu .
Danielle miała rzucić bukiet . Było dużo dziewczyn , między innymi : ja , Eleanor ( przecież i tak za miesiąc bierze ślub ) , moja mama ( oh god , why ) i Baśka . Dan się zamachnęła i ... dostałam prosto w twarz . Od razu El z Baśką się na mnie rzuciły , wyrywając mi bukiet . I co .? Myślicie , że się dałam .? O nie .! Zaczęłam walczyć jak zwierzę . Na scenę szybko wszedł Liam i powiedział :
- Ej , dobra . Jesteście trzy . Rozstrzygniemy do w dojrzały sposób ... Ciągniemy słomki .! - krzyknął uradowany Daddy. Ale dojrzałe . - Ta , która wyciągnie najkrótszą , wygrywa .!
Pierwsza była El . Obejrzała wszystko z każdej strony i złapała za środkową rurkę . Najdłuższa .! Zostałam z Baśką . Wiedziałam jak bardzo chcę mieć ten bukiet . Jest moją przyjaciółką , ale teraz to się nie liczy .! Złapała ostatnią . Wahała się , ale wyciągnęła . Nikt nie wiedział , czy to jest najkrótsza , więc pociągnęłam drugą . Ona wygrała .!
- Tak .! I co .? Łyso ci .? Woohoo .! Wygrałam .! - zaczęła wrzeszczeć . Trochę ją poniosło , ale później się uspokoiła i przeprosiła za swoje zachowanie .
Teraz Liam . Rzucił krawat i ... prosto w ręce Hazza . Gdy zobaczyłam minę mojej 'przyjaciółki' , myślałam , że mnie krew zaleje .! Tupnęłam wkurzona nogą i podeszłam do niego .
- Po co .?!
- Ja nie chciałem . On sam wpadł w moje ręce . Nawet nie znam tej dziewczyny , która złapała bukiet.
- Teraz musicie se pocałować .. - spuściłam głowę , na co Harry mnie przytulił .
Wszyscy zrobili wielkie koło , a MÓJ chłopak i 'przyjaciółka' stanęli w środku . Było słychać tylko : 'gorzko ,gorzko.!' . Spojrzałam na Loczka . Nie za bardzo się do tego palił . Szybko cmoknął ją w usta , ale jej to chyba nie wystarczyło .Pociągnęła go za krawat i zaczęła namiętnie całować. A Styles co .? Odwzajemnił.!
Podeszłam do niej i z całych sił pociągnęłam za kudły .
- Ty .. ty .. suko .! - krzyknęłam jej prosto w twarz . - A ty .- zwróciłam się do Harry'ego. Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć . Machnęłam tylko ręką i wyszłam z sali odprowadzona wzrokiem wszystkich .
***Harry***
- Styles. ! - krzyknęła Dan. - Jesteś nienormalny .! - szybko wybiegła za Anastazją .
- Ty idioto . -Liam poszedł do mnie. - Dzięki za zniszczenie mojego wesela . Przez ciebie żona mi uciekła . - również pobiegł za dziewczynami .
Słyszałem już tylko niewyraźne : 'Ale wtopa' , 'Zawalił' .
Nie wiedziałem co robić. Stałem w miejscu patrząc jak wszyscy wychodzą z sali . Jestem debilem.! W tym samym czasie podeszła do mnie ta , no , jak jej tam .?
- Mrr , już wiem dlaczego Ana chodziła jak we śnie . - puściła mi oczko .
- Weź spierdalaj .
***Anastazja***
Sukienka podarta , obcas złamany , twarz mokra od łez ... Wyglądam jak ... A zresztą . Mam to gdzieś. Tak jak Styles'a . Myślałam , że jest inny . Czuły , romantyczny ... chłopak idealny . Ale nie .! On woli całować się z inna na moich oczach . Dupek .!
Usiadłam na ławce obok fontanny . Wpatrywałam się w wodę . Miałam chęć się w niej utopić .
- Anastazja .! - usłyszałam za swoimi plecami .
- Danielle .?! Co ty tu robisz .?!
- Jak to co .? Szukam cię .! - podbiegła do mnie i mnie przytuliła. - Nie płacz . On nie jest tego wart .
- Dan ... Przecież dziś twój dzień .! Wracaj na salę .!
- Nie. Przyjaciół się nie zostawia. I zabiję Liam'a , bo to był jego pomysł z tym pocałunkiem . Był pewny , że to będziesz ty i Harry .
- Widocznie się mylił .
- Tu jesteście .! Szukam was od 20 minut .! - mój brat podbiegł do nas . - Bardzo mi przykro. Zwykły z niego dupek. - również mnie przytulił .
Posiedzieliśmy jeszcze chwilę , ale wypadało wrócić do gości . Szliśmy wolno , aż tu nagle przed moimi oczami stanął Harold .
- Ana, tak bardzo przepraszam. To nie ja , to ona. Dobrze wiesz , że nie chciałem. Przecież mnie znasz. - miał całą twarz we łzach. - Słyszysz mnie.? - potrząsnął mną.
- Kocham cię .! - mocno się w niego wtuliłam. Nie potrafiłam inaczej. Wiedziałam jak bardzo tego żałuję.
- Ja ciebie bardziej. - pocałował mnie w czoło .
Taak .! Jest druga część .! Miało być inne zakończenie , ale jest takie ;)
UWAGA .! Jeżeli pod tym rozdziałem nie będzie 15 komentarzy , to szesnastki nie będzie .!
Kocham.xx
wow zajebisty rozdział troche mnie wystraszyłaś ale dobrze że takie zakończenie
OdpowiedzUsuńświetny :) nie mogę się doczekać kolejnego :d
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jeszcze w tym rozdziale się nie pogodzą ;p
Pozdrawiaaam! xoxo
mega!!!!!!!!<3
OdpowiedzUsuńmyslalam ze ze soba skoncza ale to tylko zle przeczucie;d
OdpowiedzUsuńZaje*bisty akcja sie zagęszcza czekam na c.d
OdpowiedzUsuńpisz dziewczyno kolejną część bo oszaleje!!!!
OdpowiedzUsuńBoooże .. CUDNY CUDNY CUDNY ..!
OdpowiedzUsuńbędę do wszystkich tak spamować na tt , że będziesz tu miała 20 komentarzy ! .
<3 KOCHAM CIĘ I TWOJEGO BLOGA <3
ŚWIETNY CZEKAMY NA C.D
OdpowiedzUsuńsuper czekam na następną częśc
OdpowiedzUsuńfajny ;)
OdpowiedzUsuńkurka dodawaj nowy^^
OdpowiedzUsuńwciąga na maxa
zajebisty jest <3
cudowny
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńz****iste kocham tą historie:)
OdpowiedzUsuńi ja pisze 15 komentarz więc czekać pozostało na kolejna część!!!!! a opowiadanko świetne
OdpowiedzUsuńnie rozumiem,ona powinna z nim zerwadc .. .
OdpowiedzUsuń